Zawsze zbierałam muszle.Całe mnóstwo.Reklamówki ,pojemniki,letnie kapelusze wypełnione po brzegi ...szeleszczących skorup pachnących morzem i przygodą!
Część z nich znalazła miejsce w łazience,reszta leży skrzętnie spakowana.
Zachwycają mnie kolorem,strukturą,barwą i tym że były "domem"
Nawet te malutkie,delikatne wyzbierane na Bałtyckiej plaży...
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod ostatnim postem.
Bałtyk o tej porze roku jest niezwykły,tajemniczy,groźny i te pustki na plażach.Można się wsłuchać w szum fal.A powietrze ,niezwykle rześkie...i bardzo pachnące!
A w takich momentach mogę krzyknąć : "TRWAJ CHWILO ,JESTEŚ PIĘKNA!" ((:
Niezły zbiór. Najbardziej mi się podoba w okrągłym wazonie. Muszle w łazience - jak najbardziej TAK!
OdpowiedzUsuńJaka piękna plaża. I morze. Mogłabym chodzić na takie spacery każdego dnia, o każdej porze roku!
OdpowiedzUsuńPlaża w Kołobrzegu (:
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł na ekspozycję muszli! No i wspomnienia na wyciągnięcie ręki. Masz rację, że muszelki mają charakterystyczny, miły zapach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Pieknie ukazalas wspomnienie lata.
OdpowiedzUsuńJa tez zbieram muszelki z wszystkich plaz.
Pozdrawiam serdecznie.
Cudowna kolekcja. Chyba i ja się pokuszę o takie zbieractwo :)
OdpowiedzUsuńMuszelki.
OdpowiedzUsuńI już myślę o wakacjach.
Dziękuję i pozdrawiam:*
aż mi się zachciało lata a tu wiosna dopiero w powijakach
OdpowiedzUsuńLovely blog you have !! .............i come back soon !!
OdpowiedzUsuńGreetz Ria