Rozumiem Twój zachwyt.. sama uwielbiam meble drewnianej jakby jedynie odrapane z farby olejnej, przez co wydają się być bardzo skromne.. Zaprzecza temu jedynie forma. kombinacja tych dwóch to wirtuozeria :)
Mają przepiękną formę. Też bardzo lubię meble w klasycznym stylu - niestety - do nas nie pasują. Zbyt duży kontrast pomiędzy " szlachecką" formą mebla, wiejskością domu i ścian z bali oraz resztą mebli. Ale oczy pocieszyć można:-)))
Piekne!!!!!!! Nie dziwie sie, ze skradly Twoje serce:-) A ja batalie z moim" Mezem numer jeden i ostatnim" tocze batalie o taki wlasnie wyglad naszych mebli w jadalni- a On jak ten O...iol! Problem w tym, ze ja wiem CO bym z nimi zrobila i JAK - a On TEGO nie widzi. No facet. Proste.Lewa polkula i tyle. Bez komentarza. Pozdrawiam cieplutko P.S. Ten stol i krzeselka....no bajka
Projektantka wnętrz,miłośniczka piękna i pasjonatka.Szalona,niespokojna, uwielbiająca wyzwania mama dwójki dzieci Pauliny i Borysa,Wymagająca żona.Pracowita i zawsze chętna do działania (: Pańcia buldoga francuskiego o imieniu Rocco...Ciekawa życia i ludzi((:
Piękności:)
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój zachwyt.. sama uwielbiam meble drewnianej jakby jedynie odrapane z farby olejnej, przez co wydają się być bardzo skromne.. Zaprzecza temu jedynie forma. kombinacja tych dwóch to wirtuozeria :)
OdpowiedzUsuńMają przepiękną formę. Też bardzo lubię meble w klasycznym stylu - niestety - do nas nie pasują. Zbyt duży kontrast pomiędzy " szlachecką" formą mebla, wiejskością domu i ścian z bali oraz resztą mebli. Ale oczy pocieszyć można:-)))
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie, cudownie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,Magda.
Wow.....what a beautiful chair and I also like the hocker.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend dear Patricia
Warm wishes, Mea
Cale ich piekno tkwi w prostocie, sa nadzwyczajne. Kolor, ksztalt wszystko zachwyca.
OdpowiedzUsuńPozdraewiam Cie serdecznie
Wszystkie meble, ktore pokazujesz bardzo mi sie podobaja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dagi
Piekne!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie dziwie sie, ze skradly Twoje serce:-)
A ja batalie z moim" Mezem numer jeden i ostatnim" tocze batalie o taki wlasnie wyglad naszych mebli w jadalni- a On jak ten O...iol! Problem w tym, ze ja wiem CO bym z nimi zrobila i JAK - a On TEGO nie widzi. No facet. Proste.Lewa polkula i tyle. Bez komentarza.
Pozdrawiam cieplutko
P.S. Ten stol i krzeselka....no bajka
Bez dwóch zdań - śliczne!
OdpowiedzUsuń